Święto Opieki Matki Bożej w Cerkwi prawosławnej
W nabożeństwie święta Opieki Matki Bożej, Cerkiew prawosławna wychwala Bogurodzicę w hymnie kondakionu: "Z zastępami aniołów, Władczyni, z czcigodnymi i chwalebnymi prorokami, z najwierniejszymi apostołami, ze świętymi męczennikami i hierarchami za nas grzesznych do Boga módl się. Wychwalamy Twoją Opiekę nad narodem wiernych.”
Święto Opieki Matki Bożej w prawosławiu jest odbiciem percepcji Najświętszej Mari Panny jako Matki, której przy Krzyżu Chrystusowym została usynowiona cała ludzkość. Ona, nasza wspólna Matka, przyjmuje do swojego serca wszystkie nasze niedoskonałości, płacz za grzechy, wszystkie nasze ziemskie smutki i cierpienia duchowe, wszystkie troski.
„A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu” (Łk 2:35) – prorokował starzec Symeon.
Matka Zbawiciela świata przyjmując wszelki ból, utożsamia się cierpieniem wszystkich potrzebujących pomocy. Stała się naszym Darem matczynej miłości, współczucia, litości i troski za swoje dzieci, Drabiną łączącą niebo z ziemią.
Ona, Matka Boża jest miłością, miłosierdziem, przebaczeniem i naszym wstawiennictwem przed tronem Swojego Syna i Boga. Nie osądza, ale pochyla się nad wszystkimi. Grzechy świata ranią Jej kochające wszystkich serce. Matka Boża przez swoje wstawiennictwo przed Bogiem pokonuje nieprawości nasze, jeśli wołamy do Niej ze łzami skruchy serca o pomoc. Świat nie jest pozostawiony w smutku, człowiek nie jest sam w trudach dnia codziennego. Ona tak kocha ludzki świat, że w modlitewnym geście uniesionych rąk nieustannie zwraca się do Boga i roztacza nad nami swój omoforion. Pokonuje widzialnych i niewidzialnych wrogów człowieka. Wierzymy i wiemy, że otoczy nas swoim miłosierdziem upraszając za nas Swojego Syna. Jednak, czy nasze serca słyszą jej płacz? Czy nasza modlitwa łączy się z Jej matczyną troską? Za każdym razem, gdy Cerkiew wspomina to cudowne objawienie Matki Bożej z X wieku świątyni w Blachernie, jesteśmy utwierdzeni, że Ona nas nie opuści, jeśli będziemy wypełniać słowa Jej Syna i Boga.
Nabożeństwo wieczorne rozpoczął ks. Michał Dmitruk z Parafii śww. App. Piotra i Pawła w Wołominie. Wsienoszcznomu bdzieniu święta przewodniczył ks. mitrat Adam Misijuk w asyście duchownych wolskiej parafii. Chórem dyrygował prof. W. Wołosiuk.
Liturgii eucharystycznej w dniu święta Opieki Matki Bożej przewodniczył ks. prot Piotr Kosiński w asyście duchownych wolskiej parafii. Lekcję apostolską przeczytał Filip Awksientijuk, homilię wygłosił ks. Paweł Korobeinikov a chórem dyrygował prof. Włodzimierz Wołosiuk.
Szczególną opiekę nad Rusią roztaczała Bogurodzica. Wyobraźnia ludowa połączyła życie ziemi z troską o jej los Matki Bożej. Uwieńczeniem idei opieki Matki Bożej nad ziemią ruską było wprowadzenie przez księcia Andrzeja Bogolubskiego w XII wieku święta Opieki Najświętszej Bogurodzicy / Matki Bożej Opiekuńczej (ros. Pokrow) obchodzonego 1 października. Święto upamiętnia cudowne objawienie się Bogurodzicy w cerkwi w Blachernach, kiedy w czasie całonocnego czuwania św. Andrzej Jurodiwy (na Rusi czczony jako Andriej Cariegradski) i jego uczeń Epifaniusz ujrzeli Bogurodzicę. Zjawiła się ona z orszakiem świętych, rozpostarła swój maforion nad zgromadzonymi w cerkwi i modliła się o uratowanie ludu. Cud ten miał miejsce w czasie, kiedy Bizancjum prowadziło wojnę z Saracenami i Konstantynopolowi groziło niebezpieczeństwo. W XII w. podobne widzenie miał książę Andrzej Bogolubski, któremu ukazała się Matka Boża modląca się za Ruś. Święto Opieki Matki Bożej zbiegło się z dniem dziękczynienia matce-ziemi za urodzaj. Od czasów pogańskich rozpowszechniony był na Rusi kult bogini Dewy-Zorzy, która rozciąga po niebie swój welon odpędzając wszelkie zło. Według starych wierzeń ludowych Dewa-Zorza mogła za pomocą welonu uratować ludzi od wszelkich nieszczęść. W wyobraźni ludu Dewa-Zorza i Bogurodzica połączyły się w jeden obraz, a maforion (pokrow) Matki Bożej podobnie jak welon Zorzy miał moc bronić człowieka. Święto Opieki Matki Bożej zaliczone zostało do wielkich świąt cerkiewnych i do 1917 roku było świętem narodowym. Najwcześniejsze jego przedstawienia ikonograficzne znane są na Rusi od XIII wieku, a ich kompozycja i typ ikonograficzny nie są związane z bizantyjską ikonografią, lecz stanowią osiągnięcie ruskiego malarstwa ikonowego. Zarówno w wariancie moskiewskim jak i nowogrodzkim ikony Opieki Matki Bożej zasadniczym punktem wyobrażenia jest rozpostarta szata - zasłona symbolizująca opiekę nad wszystkim i wszystkimi uciekającymi się pod „skrzydła” Bogurodzicy.
W wyobraźni ludu rozpostarta szata Matki Bożej kojarzyła się też ze ślubnym welonem, dlatego święto Pokrowu rozpoczynało porę zawierania najbardziej udanych, w opinii ludu, związków małżeńskich. W święto Matki Bożej Opiekuńczej zazwyczaj leżał już pierwszy śnieg również kojarzony z białą szatą i welonem - nabrało zatem święto magicznej mocy sprzyjającej zamążpójściu. W ludowych porzekadłach słowo Pokrow zostało upersonifikowane, a ponieważ jest rzeczownikiem rodzaju męskiego lud zwracał się do patrona wesel, co oddają np. ludowe prośby panien: „Ojczulku Pokrowie, daj nakrycie mojej głowie” / „Батюшка-Покров, мою голову покрой” - w prośbie tej została wyrażona wola zamążpójścia, jako że mężatki na Rusi w odróżnieniu od dziewcząt w miejscach publicznych, a nawet w swych domach nie chodziły bez nakrycia głowy. Niejednokrotnie prośby panien miewały podtekst erotyczny jak np. „Ojczulku Pokrowie, pokryj ziemię puchem białym, a mnie chłopcem ukochanym” / „Батюшка-Покров, покрой землю снежком, а меня женишком”. Wyobrażenie Opieki Bogurodzicy funkcjonowało również niezależnie od święta 1 października i miało w interpretacji ludowej ogólniejszą wymowę - otulając ziemię ruską swą szatą - pokrowem - Bogurodzica stale opiekuje się nią i wysłuchuje próśb wszystkich potrzebujących. Tendencja ludowej interpretacji do łączenia świętości z pięknem świata przyrody, porami roku, zjawiskami meteorologicznymi w przypadku wyobrażenia Matki Bożej Opiekuńczej uzyskała nadrzędne znaczenie - górująca nad ziemią ruską Bogurodzica daje wyraz temu, iż cała Ruś i jej przyroda przyjmując chrzest uległa przemienieniu, uszlachetnieniu, stała się uświęcona. Wyobraźnia ludowa okazała się w wizji świata przemienionego wcale nie daleka od dogmatyki apologetów rosyjskich, od mistyki oraz poznania duchowego poprzez piękno. W. Sołowjow pisał o pięknie rzeczywistości, poprzez którą przebija rzeczywistość wyższa. M. Bierdiajew, P. Floreński, S. Bułgakow podjęli za Sołowjowem motyw religijno-estetyczny. P. Evdokimov zaś stworzył swego rodzaju „teologię piękna”. M. Łosski cytował takie oto słowa pielgrzyma: „Wszystko, co mnie otaczało, wydawało mi się godne podziwu: drzewa, trawa, ptaki, ziemia, światło, powietrze, wszystko zdawało się potwierdzać Jego istnienie dla człowieka, wszystko świadczyło o miłości Boga do człowieka, wszystko modliło się i śpiewało na chwałę Boga”. Podobne spojrzenie na świat opisał F. Dostojewski w „Braciach Karamazow” ustami starca Zosimy: „Miłujcie wszelkie stworzenie boskie, i całość, i każde ziarnko piasku. Miłujcie zwierzęta, miłujcie rośliny, miłujcie rzecz każdą. Będziesz miłował każdą rzecz, to i tajemnicę Bożą rozwiążesz w rzeczach”. Zachwyt nad jednością świętości i piękna przyrody przejawił się w ruskim budownictwie sakralnym. Zdaniem współczesnego badacza rosyjskiego A. Siniawskiego znalazła w nim swoje odzwierciedlenie przede wszystkim idea Pokrowu - Opieki Matki Bożej rozumiana też jako Opieka Boża. Ruska cerkiew, zawsze niższa od strzelistej świątyni gotyckiej, swymi kształtami - okrągłymi i przyziemistymi - nie zmierza do nieba, lecz koncentruje się na ziemi, albowiem tu jest z ludem Pan Bóg. Świątynia jest zatem jak Pokrow - Opieka Boża dająca poczucie bezpieczeństwa od razu po wejściu do jej wnętrza. Cerkiew stwarzała w ludowym odbiorze wrażenie „nieba na ziemi". Nie tylko zresztą w odbiorze ludu, bo jak dokumentuje latopis już książę Andrzej Bogolubski miał zwyczaj prowadzać cudzoziemców w krużganki cerkwi, „aby zobaczyli prawdziwe chrześcijaństwo i nawrócili się". Idea Pokrowu jako wszechogarniającej Opieki Bożej w ludowym wyobrażeniu doczesnego świata znalazła wyraz w porzekadle: „Wszyscy pod Panem Bogiem chodzimy" / „Все мы под Богом ходим", którego sens sprowadza się do pozostawania każdego człowieka pod Opieką Bożej Opatrzności. Warto w tym miejscu powrócić do myśli J. Samarina o „tajemniczości życia religijnego ludu rosyjskiego" i zadać pytanie, skąd niepiśmienny lud czerpał wiedzę o świętości? F. Dostojewski pisze na ten temat: „W ogóle lud rosyjski bardzo lubi opowieści o „świętobliwych" rzeczach. Chłopi, ich dzieci, w miastach mieszczanie, nawet kupcy przysłuchują się tym opowieściom z rozrzewnieniem, wzdychając. (...) W całej Rosji bardzo jest rozpowszechniona znajomość żywotów świętych (...). Sam słyszałem w dzieciństwie takie opowieści. (...) Opowieści te nie są przekazywane podług książek, lecz wyuczono się ich na pamięć. W nich i w opowieściach o pielgrzymkach do świętych miejsc tkwi dla narodu rosyjskiego coś, że tak powiem, pokutniczego i oczyszczającego". Jakie zatem źródło miała ciągle żywa w drugiej połowie XIX wieku tradycja ustnego przekazu żywotów świętych i opowieści o „świętobliwych rzeczach"? Jednym z podstawowych wydaje się być tzw. wiersz duchowny, który jest obok byliny najstarszą formą pieśni epickiej, bardzo rozpowszechnioną i najbardziej dla epiki ludowej reprezentatywną. Tematyka wierszy duchownych - „rzeczy ostateczne", pieśniowe żywotopisarstwo, opisy pielgrzymowania, pieśni świąteczne, dziękczynne itp. - stała się katechezą, wykładem zasad godnego życia i dobrej śmierci. Środowiskiem, które tworzyło pieśń religijną była zawsze liczna na Rusi i w Rosji grupa wędrujących biedaków - pielgrzymów odwiedzających święte miejsca. Ludzie tego kręgu, mający z racji bogatych doświadczeń życiowych większą wiedzę o świecie, bardziej obyci i lepiej poinformowani więcej wiedzieli o sprawach ludzkich i Bożych. Pielgrzymów takich nazywano kalikami wędrownymi (od greckiego słowa caliga oznaczającego obuwie pielgrzyma). Z czasem termin ten zrósł się ze słowiańskim określeniem „kaleka". Ostatecznie pielgrzymowanie stało się na Rusi „zatrudnieniem" ludzi ubogich - żebraków, dziadów proszalnych, ułomnych i ślepych - kalek właśnie. Dzięki nim pieśniowe ucieleśnienie ideału świętości stale żyło wśród ludu rosyjskiego. Materiał do pieśni religijnych autorzy czerpali nie tylko z doświadczanej rzeczywistości, ale przede wszystkim z Biblii i apokryfów. Pieśni odznaczały się treściami oryginalnymi, często bardzo różniącymi się od nauki oficjalnej głoszonej przez Kościół. Dostarczają one pouczającego materiału, odzwierciedlają bowiem ludową interpretację Pisma Świętego odbieranego poprzez życiowe doświadczenia egzystencji wiejsko-rolniczej. Wyrażają świadomość religijną i duchowość ruskiego średniowiecza. W cyklach ludowych pieśni religijnych zawarty jest stosunkowo spójny i całościowy system myślowy uwzględniający wszystkie zasadnicze kategorie teologii chrześcijańskiej. Można zatem powiedzieć, że wiara ludu ruskiego była zakorzeniona w Ewangelii, w Biblii, nawet jeśli była to tylko „Biblia pauperum”. Nie dziwi wobec powyższego konkluzja A. Andrusiewicza, że wieś Rusi Kijowskiej i Księstwa Moskiewskiego pozostawała prawie całkowicie wierna Cerkwi prawosławnej, podczas gdy wśród elit mieszczańskich dużą popularnością cieszyła się herezja.
źródła:
DOROTA PIEKARSKA-WINKLER, OPIEKA MATKI BOŻEJ NAD RUSIĄ. LUDOWA INTERPRETACJA SYMBOLIKI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ, Saeculum Christianum 13 (2006) nr 2