Praktyka modlitwy Imieniem Jezus




Celem Modlitwy Imieniem Jezus jest nieustanna modlitwa serca prowadząca do całkowitego zjednoczenia z Bogiem.

W praktyce codziennej szczególnie na początku (pierwszy etap)  pustelnik czy mnich głośno lub półgłosem wołał „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną”. Na tym etapie chodziło o wyrobienie w sobie psychosomatycznego nawyku. W ciągu dnia adept tej formy modlitwy miał ją powtórzyć głośno 3000 razy by po jakimś czasie dojść do 12 tysięcy. Aby to osiągnąć trzeba wypracować w sobie postawę otwartości na Boga. Bóg przychodzi, jeśli jesteśmy na Niego otwarci i Jego spragnieni.

Drugi etap wprowadzenia w modlitwę Imienia Jezus polega na zrozumieniu jej treści. Jest on jednak dość mocno symboliczny, bo sama formuła „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną (grzesznikiem)” jest bardzo krótka. Przydać się tu może uwaga uczyniona przez św. Ignacego Loyolę mówiąca, że nie obfitość wiedzy napełnia i nasyca duszę, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie treści. Na tym etapie chodzi o to, by Jezus Chrystus, jako przedmiot naszej wiary, nasycił całą osobę modlącego się, by do go siebie upodobnił. Wydaje się, że etap zrozumienia treści wyznania wiary obecnego w modlitwie nie jest dla mentalności chrześcijańskiego Wschodu najistotniejszy (inaczej jest w chrześcijaństwie zachodnim, które duży nacisk kładzie na rozumowe rozważania). Bardziej chodzi w niej by umysł się wyciszył, by zapanowała w nim hezychia, czyli „równowaga ducha, milczenie, spokój wewnętrzny”.

Na trzecim etapie chodzi o dwojakie przejście: od ust do języka (modlący już nie porusza wargami, nie powtarza głośno inwokacji) oraz od języka do serca, do miłosnego zjednoczenia z Jezusem. Jej rytm zlewa się z biciem serca i staje się tak jak on nieprzerwany. Ten etap jest pełnią doskonałości, szczytem modlitwy Imieniem Jezus. Często jest on utożsamianym z modlitwą mistyczną. Mistrzowie tej formy modlitwy radzą, aby w jej praktykowaniu nie być samemu. Trzeba praktykować ją pod kierunkiem swego ojca lub kierownika duchownego albo też praktykować razem z jakąś grupą, która się wzajemnie wspiera i wymienia indywidualne doświadczenia.

Opisana praktyka modlitewna jest częścią dnia każdego mnicha w Kościele Wschodnim. Za sprawą rosyjskiego wydania książki „Opowieści pielgrzyma” z 1870 roku modlitwa Imieniem Jezus stała się codzienną praktyką przeciętnego chrześcijanina obrządku wschodniego. Mniej więcej tym samym, co na Zachodzie różaniec czy litanie. Na Zachodzie pojawiła się ona w różnych językach za sprawą rosyjskich uchodźców po rewolucji bolszewickiej z 1917 roku. Po polsku Opowieści Pielgrzyma wydane zostały po raz pierwszy 1988 roku.


Szczegóły praktyczne

Przygotuj sobie odpowiednie miejsce, urządź je tak by sprzyjało kontemplacji.  Zapewnij odpowiedni czas w ciągu dnia, najlepiej wcześnie rano lub wieczorem ale nie zbyt późno. Ustaw przed sobą  świeczkę tradycyjna lub elektroniczną oraz ikonę albo krzyż. Miej na sobie luźne ubranie by nie krępowało Twoich ruchów oraz byś się w nim dobrze czuł. Praktykuj na krześle lub poduszce do medytacji.
Usiądź z wyprostowanym kręgosłupem. Zamknij oczy. Wycisz się. Wykonaj proste ćwiczenie na uważność. Wszystkie myśli, uczucia, jakie się głębię w naszej głowie i sercu wyciszą się, jeśli nauczysz się skupić uwagę na czymś innym. Proponuję byś zwrócił uwagę na oddech. Przez parę minut skoncentruj się na nim. Teraz w rytm waszego oddechu wymawiaj w waszych myślach:

"Jezusie, Synu Boży, | zmiłuj się nade mną", lub  "Jezus Chrystus" czy też "Panie Jezu Chryste, | Synu Boży, | zmiłuj się nade mną | grzesznikiem". 

Wybierz jedną z tych form. Najbardziej zalecana jest trzecia, ostatnia. 

Część pierwsza przy wdechu, druga przy wydechu. W przypadku ostatniej formy podziel ją na cztery części, tak jak zaznaczono wyżej poprzez znak "|" lub na dwie i dostosuj do oddechu. Część pierwsza - wdech, druga - wydech, trzecia - wdech, czwarta - wydech.   Trwajmy tak parę minut. 
W domu możecie ją dalej kontynuować. Pamiętajcie, jest to modlitwa kontemplacyjna, która nie należy do łatwych, szczególnie dla początkujących. Zacznijcie od skromnego początku, czyli 10 - 15 min praktyki i przy tej ilości pozostańcie przez parę tygodni lub nawet miesięcy. Tak długo aż wyrobi się w was nawyk. Nie zniechęcajcie się, jeśli nie będziecie czuli wyraźnej obecności Jezusa lub kiedy w waszej głowie będzie wiele rozproszeń.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz